Karta katalogowa książki
ze wstępu:
... Pamiętam ze swojej młodości takie oto rozmowy:
- Jak zakończyłeś ubiegły tydzień?
Bardzo często odpowiedź brzmiała podobnie:
- Bawiłem się na prywatce. Zabawa była na 102.
Albo: Byłem na balu maturalnym. Udał się na 102.
Czasem słyszało się to określenie w innym kontekście:
- Ten chłopak jest na 102, lub:
- To dziewczyna jest na 102
To oznaczało, że ten chłopak, że ta dziewczyna, że ta zabawa spełniła nie tylko 100% jej lub jego oczekiwań, ale nawet więcej. A dlaczego tylko 2% więcej? No bo cyfra dwa wypowiada się najkrócej ze wszystkich cyfr, a poza tym istnieje brytyjski film (komedia i musical w jednym) o tytule „Zabawa na 102”. Jego premiera w kinach brytyjskich była w 1962 roku, ale w Polsce był wyświetlany dwa lata później. I właśnie w tamtych latach, to powiedzenie, było szczególnie często używane przez młodzież z mojego pokolenia...